Słów nieobiektywnych kilka o festiwalu z lat poprzednich:
FMB 2024 / FMB 2023 / FMB 2022 / FMB 2021 / FMB 2019 / FMB 2018 / FMB 2017 / FMB 2016 / FMB 2015 / FMB 2013
Tegoroczna edycja festiwalu odbyła się po raz drugi w wyjątkowo malowniczych okolicach jeziora Deczno. Festiwal ma zapewne jedyną na świecie fosę przed barierkami, która kończy się w jeziorze - taki bonus dla fotografów.
Więcej zdjęć z terenu festiwalu na końcu wpisu
Idea samego
festiwalu zaistniała jako pojedynczy koncert zorganizowany rok po śmierci
Ryszarda Bieńka – pochodzącego ze Świecia utalentowanego perkusisty, który
zginął tragicznie w sierpniu 2000 roku. Koncert przerodził się w coroczny
festiwal podtrzymujący pamięć o muzyku wśród przyjaciół i kolegów oraz
zachowując niejako postać Ryśka Bieńka dla tych, którzy go nie mieli okazji
poznać.
W tym roku minęło
25 lat od śmierci muzyka ze Świecia - patrona festiwalu, a data festiwalu
zbiegła się z premierą książki autorstwa Radka Anasza „Glany, irokezy i
pacyfki. Historia festiwali rockowych”. W głównej mierze książka oparta jest na
historii nieżyjącego Ryśka Bieńka, ale też opowiada o kultowych festiwalach rockowych
które odbywały się na terenie województwa Kujawsko-Pomorskiego: od Muzycznego
Campingu w Brodnicy po Festiwal Mocnych Brzmień w Świeciu. Wspomnienia muzyków,
organizatorów i fanów, którzy tworzyli tę scenę. Ciekawostki, zdjęcia i unikalne
historie z pierwszej ręki.
W trakcie pracy
nad książką zmarł jeden z liderów legendarnego, świeckiego zespołu - Izba
Lordów, Andrzej Mularczyk (27.02.2025). Jego wspomnienia Radek zawarł w
niniejszej książce. Jednak Pan Andrzej miał jeszcze jedno marzenie – chciał oddać hołd
Ryśkowi, dlatego poprosił autora, by spróbował odświeżyć płytę zespołu, w
którym razem grali trzydzieści lat temu.
Dzięki zbiórce
i ludziom dobrej woli, równocześnie z premierą książki, udało się zrobić reedycję płyty Izby Lordów, świeckiej kapeli, w której Rysiek występował, a która
również była dostępna na festiwalu.
„25 lat od śmierci patrona festiwalu,
historia jego osoby i poświęconej mu imprezy została spisana. Przyjaciele,
artyści oraz bywalcy festiwalu podzielili się swymi przemyśleniami. Dziękuję im
za to bardzo. Równocześnie odbyła się też reedycja płyty Izby Lordów, świeckiej
kapeli, w której Rysiek występował. Niestety, ten który oto poprosił, pan
Andrzej Mularczyk nie doczekał się ukończenia projektu, jednak zadanie
wykonałem, na tyle ile umiałem. Także w pewnym stopniu ta książka jest też
hołdem dla Wojciecha "Faziego" Radtke. Gdyby nie on i koledzy Rysia,
nie byłoby tego festiwalu.”
Pisze o książce Radek Anasz
Tegoroczny Festiwal poprowadził Edgar Hein – prezenter i dziennikarz muzyczny poznańskiego Radio Afera, od lat związany ze sceną niezależną, znany z prowadzenia wielu festiwali i koncertów w tym min. Jarocin Festiwal (którego jest również ambasadorem oraz rzecznikiem prasowym), małą scenę Pol’and’Rock Festival.
Strefa węglowodanowa miała w tym roku dwóch opiekunów: Centrum Kultury Zamek ze Świecia, który dbał o komfort kulinarny festiwalowiczów już rok temu oraz otwarte dzień wcześniej Centrum Rekreacji i Wypoczynku Deczno w odnowionej siedzibie tuż obok sceny. Co istotne oba przybytki czy to parasolkami czy zadaszeniem oferowały cień, bo słońce wyjątkowo dopisało biorąc pod uwagę aurę pierwszych czerwcowych dni – której dyskomfortu doświadczyły festiwale odbywające się lewo tydzień wcześniej.
W tym roku festiwal przeniósł się z końca lipca na czerwiec – zaledwie tydzień po festiwalu w Gdańsku – kiedy wielbiciele mocniejszego grania nadal leczyli pofestiwalowe przeziębienia. O ile w dzień było bardzo ciepło, to sąsiedztwo jeziora Deczno szybko zmieniło temperaturę na terenie festiwalu chwilę po zachodzie słońca, traktując słuchaczy dość ozięble. Warto mieć na uwadze jakieś cieplejsze ciuchy, jeżeli chce się bez dzwonienia zębami obejrzeć do końca koncerty headlinerów.
Pan Burmistrz
Świecia dotrzymuje słowa danego po przenosinach festiwalu, wspiera najdłużej
odbywający się festiwal na swoim terenie i w tym roku również ufundował nagrodę
dla zwycięzców finału konkursu.
Niewątpliwie organizacyjnie było trudniej, bo nieoceniony wieloletni sponsor festiwalu Schumacher Packaging Polska został przejęty przez grupę Saica z siedzibą w Hiszpanii – a Hiszpania w priorytetach nie ma wspierania polskich festiwali metalowych.
Na
koncerty finałowe zakwalifikowały się 4 składy prezentujące się na festiwalowej
scenie – i żaden zespół nie wyjechał z Deczna z pustymi rękami. Wypada
nadmienić, że wejściówka festiwalowa
przed dniem festiwalu wyniosła 50 złotych – niewiele, mając na uwadze
rewelacyjnego headlinera, komfortową miejscówkę, relaksacyjny i bardzo
sympatyczny klimat, brak spiny z lataniem pomiędzy scenami i czas, który
spokojnie można poświęcić na przyjemności, rozmowy z dawno nie
widzianymi przyjaciółmi i miłe lenistwo na trawce zieleniącej teren festiwalu.
Warto wspomnieć, ze najmłodsi na festiwalu są mile widziani. Niebanalnym urozmaiceniem terenu pozostaje efektowny plac zabaw dla dzieciaków z niebieskim zamkiem, robiącym za wyjątkowo niespotykane tło imprezy metalowej.
Widać zamek na FMB to taka tradycja, nawet jeżeli jest uroczo błękitny.
Była pani animatorka i ktoś kto chciałby zadbać o swojego wewnętrznego bąbelka mógł się zdecydować na doplatanie kolorowych warkoczyków lub łapanie ogromnych baniek mydlanych. Atmosfera festiwalu jest wybitnie rodzinna, dostępny jest wygodny i obszerny parking, pole namiotowe i wyjazd na Festiwal Mocnych Brzmień w Decznie można z powodzeniem połączyć z weekendowym pobytem nad wodą, łowieniem ryb czy nawet zwiedzaniem pobliskiego Świecia, które w 1338 roku uzyskało lokację miejską.
Atrakcje turystyczne Świecia to
gotycki zamek krzyżacki datowany na ok. 1335–1350 rok, pozostałości murów
obronnych, gotycko-renesansowy kościół farny z XV wieku, ratusz w stylu
wiktoriańskim, kamienice otaczające malowniczy rynek czy Bar Mleczny Pyza przy
ulicy Klasztornej – polecam.
Festiwal rozpoczął konkurs kapel, którego finalistami wybranymi z około 60 zgłoszonych kapel zostali: Trackstone, Ienai, Chryja i Synapsa.
Początek festiwalu przypadł na godzinę 15 i z racji tropikalnej pogody, wstęp trafił w publiczność skrzętnie chowającą się przed słońcem na sporym terenie ośrodka wypoczynkowego.
Namiot sceny zza której świeciło rześko słoneczko powoli zwiększał plamę cienia pod barierkami – przekładając się na coraz większą liczbę ludzi bezpośrednio obserwujących koncerty, a wcześniej chowających się w bliskim sąsiedztwie gastronomii.
Pierwsze
miejsce konkursu i nagrodę 2000 zł zdobył zespół jednocześnie otwierający
festiwalowe granie pochodzący z Tarnowskich Gór rockowy TRACKSTONE. Ekipa
subtelnie zainaugurowała festiwal deklarujący mocne brzmienia, podając połączenie
rocka, bluesa i funku. Ciekawostka dotycząca Trackstone - wystąpili w Czesko –
Słowackiej edycji Mam Talent i do efektownej listy konkursowych pierwszych
miejsc na swojej stronie – mogą dołożyć wygraną w konkursie kapel Festiwalu Mocnych
Brzmień w Decznie. Dodatkowa nagroda dla chłopaków to voucher na customowy
efekt gitarowy lub basowy na sumę 400 zł od Puff Custom i oczywiście otwarcie
części koncertowej Festiwalu Mocnych Brzmień im. Ryśka Bieńka za rok.
TRACKSTONE na XXI Festiwalu Mocnych Brzmień w Decznie - GALERIA ZDJĘĆ
Drugie miejsce
w finałowym konkursie i 1500 zł zgarnęła formacja IENAI z Poznania lubująca się
w energicznym i ciężkim graniu w klimatach progresywnego metalcore’a. Na tym
koncercie frekwencja pod barierkami przebiła wreszcie frekwencję festiwalowiczów
stojących w kolejce po lody czekoladowo – waniliowe.
IENAI na XXI Festiwalu Mocnych Brzmień w Decznie - GALERIA ZDJĘĆ
Trzecie miejsce
i 1000 zł powędrowały do Wrocławskiej SYNAPSY, kwartetu serwującego deathcore’a,
po EPce z 2020 roku i towarzyszeniu na scenie między innymi formacjom Decapitated,
Get The Shot czy Illusion, zespół w lipcu wydaje nowy album "Hate
Awareness", którego zapowiedzią są single "Bleed Inside" i
"Deceive Me". Aktualnie zespół rusza w trasę koncertową promującą
nowe wydawnictwo. Chłopaki zgarnęli również Voucher od Seeg Design - jednego z
dyrektorów artystycznych na wybraną grafikę: okładkę (front cover), projekt
koszulki, logo, lub plakat.
SYNAPSA na XXI Festiwalu Mocnych Brzmień w Decznie - GALERIA ZDJĘĆ
Formacja pod
poetycko brzmiącą nazwą CHRYJA zagrała swój trzeci koncert i swoim rapcorem
zgarnęli miejsce czwarte, 500 złotych i voucher z 50% zniżką od producenta MIUU
Guitars.
CHRYJA na XXI Festiwalu Mocnych Brzmień w Decznie - GALERIA ZDJĘĆ
Publiczność
również miała przewidziane bonusy. Franckovska - Neko Tattoo była sponsorem
niespodzianki dla tej publiczności, która zjawiła się na samym początku
festiwalu. Do wylosowania były 2 Vouchery na tatuaż na kwotę 1300 zł każdy
(sesja całodniowa).
HEADS WILL HANG - GALERIA ZDJĘĆ
Po rozdaniu
nagród przyszedł czas na pozakonkursową, koncertową część festiwalu, którą
otworzyla ekipa HEADS WILL HANG laureaci części konkursowej poprzedniej edycji.
Zespół pochodzący z Gdańska, wykonujący muzykę z pogranicza Groove/Death/Core
metalu z męskim szerokopasmowym wokalem.
Sporo publiczności występ ekipy z Grudziądza doceniło wydatnie bawiąc się pod barierkami. Sporo słuchaczy przyjechało do Deczna własnie na ten konkretny koncert i dla niech to Faust Again był headlinerem.
Distant Dream
to zespół z Gdańska grający instrumentalną muzykę post-rock/ambient metal, w
dyskografii mają cztery albumy, a ich debiut zyskał prawie 3 miliony wyświetleń
na YouTube. Na albumach pojawiają się gościnne występy gwiazd takich jak Jeff
Loomis (Nevermore, Arch Enemy), Marco Sfogli, Maciej Meller (Riverside), Pierre
Danel (Novelist), Henrik Danhage (Evergrey) i wielu innych. Zespół zagrał wiele
koncertów, m.in. jako support The Gathering, United Arts Festival z Riverside,
odwiedzają również festiwale prog-rockowe i europejskie sceny.
W Decznie był to występ przełamujący mocne brzmienia na rzecz dźwiękowej lyryki, pięknie korespondującej z malowniczym zachodem słońca nad jaeziorem Deczno - wyjątkowa scenografia wyjątkowego koncertu.
DIETH, którym
opiekuje się wytwórnia Napalm Records skład ma imponujący: od nagrodzonego
Grammy basisty Davida Ellefsona (ex-Megadeth), przez nominowanego do Grammy
szwedzkiego gitarzysty/wokalisty Guilherme Mirandy (ex-Entombed A.D.) i
perkusisty Michała Łysejko (ex-Decapitated) po Hubera Więcka (ex-Decapitated)
wspierającego ekipę koncertowo. Pan Ellefson litanię nazw kapel z przedrostkiem
„ex-„ ma tak imponującą, że starczyłoby na kilkanaście akapitów, dlatego nic
dziwnego, że ogłoszenie Dieth jako headlinera tegorocznej edycji Festiwalu
Mocnych Brzmień spotkało się ze sporym entuzjazmem. Zespół szybko ugruntował
swoją pozycję jako siła, z którą należy się liczyć na scenie metalowej, łącząc
techniczne mistrzostwo z surową intensywnością.
Sam koncert
potężny, mimo chłodu ciągnącego od jeziora – atmosferę skutecznie podgrzewały dźwięki.
Świetne nagłośnienie, mocne granie i doskonały kontakt z publicznością. Wokalista
Guilherme Miranda polszczyzną tą mniej i bardziej parlamentarną zaraził się od
kumpli z kapeli wystarczająco mocno żeby bezbłędnym polskim przywitać
festiwalowiczów donośnym „Dobranoc Deczno!”. Gdzieś w połowie seta się
zreflektował, poprawił na „dobry wieczór” – zbędnie, bo wieczór sam z siebie
stał się dobry dzięki faktycznie Mocnym Brzmieniom płynącym ze sceny, a i docierającym mocą zapewne
przez jezioro aż pod mury krzyżackiego zamku, który niewątpliwie przyzwyczaił
się do „mocnych brzmień” przez minione 10 lat.
Pozostaje organizatorom życzyć festiwalowych kolejnych równie udanych edycji, zajebistej frekwencji i docenienia profesjonalizmu organizacji imprezy w światku metalowym.
Ogromnie się cieszę, że to najstarsze muzyczne wydarzenie w województwie kujawsko - pomorskim nie zakończyło się w 2023 roku, ale odbywa się nadal - mimo zmiany miejscówki i zamku w scenografii.
Z racji, że Festiwal polubiłam od pierwszego odwiedzenia w 2013 roku kibicować będę niezmiennie i całkowicie nieobiektywnie.
P. S. Pozdrawiam Jedynego Znawcę Muzyki, który z lodowym rożkiem w ręku przemyka na którymś z poniższych zdjęć.
Jedyny znawca muzyki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz