To już drugi mój koncert Niemców w tym roku, jednak poprzednie spotkanie z metalowym folkiem przebiegło w zdecydowanie lepszych warunkach (czyt. bardziej cywilizowanych). Zdjęcia z tego koncertu to czysty przypadek, grali akurat w czasie mojego spaceru po piwo, spacer spory, bo i budy z płynami nieco rozstrzelone na terenie, po którym bieganie do przyjemności nie należało.
Staram się zrozumieć, że dla sporej rzeszy woodstokowiczów jest to "najpiękniejszy festiwal Świata" jak mówi Jurek Owsiak - i na tym poprzestanę, na staraniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz