Kolejny rok – kolejne podsumowanie.
Gdyby nie festiwale - nie byłoby czym się zachwycać. Moje jedyne źródło udostępniania zdjęć poza tą stroną – czyli facebook – tnie zasięgi jak porąbany, płacić nijak za wyświetlanie postów nie zamierzam, więc poważnie zastanawiam się na utrzymaniem strony, skoro i tak mało kto na nią zagląda. Na fb po staremu zdjęć wrzucać nie zamierzam i tyle. Tak długo jak ktokolwiek będzie tu zaglądał – tak długo strona będzie funkcjonować.
Gdyby nie festiwale - nie byłoby czym się zachwycać. Moje jedyne źródło udostępniania zdjęć poza tą stroną – czyli facebook – tnie zasięgi jak porąbany, płacić nijak za wyświetlanie postów nie zamierzam, więc poważnie zastanawiam się na utrzymaniem strony, skoro i tak mało kto na nią zagląda. Na fb po staremu zdjęć wrzucać nie zamierzam i tyle. Tak długo jak ktokolwiek będzie tu zaglądał – tak długo strona będzie funkcjonować.
Już na wstępie WIELKIE dzięki tym, którzy tekstu po prawej
stronie strony nie mają w dupie, przy jednoczesnej chęci i umiejętności
udostępniania galerii przy pomocy linków.
Zeszłoroczne podsumowanie 2017 roku – znacznie ciekawszego TUTAJ.
Kliknięcia w pogrubiony tekst otwierają poszczególne galerie.
NAJCHĘTNIEJ OGLĄDANE w 2018:
2. HELLOWEEN - "Pumpkins United" - XVIMasters of Rock 2018, Vizovice, Czech Republic
260 GALERII – 114 000 wejść
STYCZEŃ: to tradycyjnie trzy imprezy: piąta edycja Metalowego Początku Roku made by Deathinition w Estrada StageBar, XXVI finał WOŚP w
Bydgoszczy – fotograficznie już po raz 9 oraz Progressive Evening Vol. 3 w
bydgoskim MCK.
LUTY: Największą atrakcją okazała się wycieczka do
gdańskiego B90 na Moonspell z Cradle of Filth – który to miałam okazję
ustrzelić po raz pierwszy. Niewiele później w B90 zdarzyło się łapać polskie składy z dużym stażem scenicznym – wieku nikomu wypominać
nie zamierzam – Proletaryat, Róże Europy, Sztywny Pal Azji, Kobranockę. W
międzyczasie trasą wybitnie szybko wyprzedaną Nocny Kochanek zahaczał o
toruńską OdNowę.
MARZEC: szczęśliwie znowu Gdańsk, tym razem Sepultura z
Goatwhore i Obscurą oraz kolejny koncert Therion w towarzystwie Null Positive i
Imperial Age. Zdrajcy Metalu tym razem pojawili się w bydgoskiej Estradzie, w Toruniu natomiast Closterkeller w Lizard Kingu oraz pierwszy raz
zdarzyło mi się strzelać w Hard Rock Pub Pamela, w którym koncertowało Turbo.
KWIECIEŃ: atrakcje koncertowe zapewnił bydgoski MCK
koncertami Cree i Stanisława Soyki. Kolejne wizyty w Gdańsku to obok B90 i
Pierwszej Pielgrzymki Polskiej z Batushką, Wydział Remontowy i sympatyczne
koncerty znajomych.
MAJ: miesiąc majówek i juwenaliów – w tym roku wypadł
skromniej mimo Decapitated wracającego na polskie sceny.
CZERWIEC: to tradycyjnie Metalfest w Pilźnie i kolejny
‘genialny' pomysł Pragokoncertu ze zmianą zasad uczestnictwa w festiwalu na 3
dni przed imprezą. Wyszło tak, że fotki popstrykałam sobie małpką – Accept,
Nightwish i Apocalyptica - więcej uwagi poświęcając pobliskiemu ZOO i atrakcjom
towarzyskim.
LIPIEC: zdecydowanie najfajniejszy miesiąc i koncertowo
najjaśniejszy punkt tego roku – pełnometrażowy powrót do fosy w Vizovicach,
moja zaliczona dziewiąta edycja festiwalu i 32 galerie koncertowe.
Lipcowo były też: kameralny dwudniowy 12 Festiwal RockaProgresywnego im. T. Beksińskiego w Toruniu i Gdańsk z Arch Enemy i wybitnie
źle potraktowanym przez świetlika rewelacyjnym gościem trasy Jinjer.
Zamknięcie miesiąca to Festiwal Mocnych Brzmień w Świeciu – XVI już edycja oraz Mech i Hunter w roli gwiazd.
Zamknięcie miesiąca to Festiwal Mocnych Brzmień w Świeciu – XVI już edycja oraz Mech i Hunter w roli gwiazd.
SIERPIEŃ: Ten rok niestety bez Muszla Fest i co już wiadomo – kolejnych edycji nie będzie
niestety. Historia jedynego bydgoskiego festiwalu zamknęła się ostatecznie na
XV edycji w zeszłym roku. Jedyna atrakcja tego miesiąca to Cannibal Corpse w
bydgoskiej Estradzie.
WRZESIEŃ: zakończenie skromnego sezonu festiwalowego
ponownie w województwie łódzkim: mój trzeci raz na Zgierz City of Power z
Visions of Atlantis w roli gwiazdy oraz szczęśliwie po raz piąty – X edycja Summer Dying Loud w Aleksandrowie Łódzkim, o którym kilka słów – nie oddających
zajebistości imprezy TUTAJ. Świetne koncerty Dool, Ereb Altor, Angel With,
Incantation, Behemoth, Entombed A.D. oraz Orange Goblin można sobie wyklikać w
galeriach.
PAŹDZIERNIK: Dla mnie najfajniejsza atrakcja tego miesiąca
to Stratovarius z Tarją w gdańskim B90. Była również udana bardzo wycieczka do
Torunia na Riverside, w bydgoskiej Artego Arenie zagrał FISH, a w Estradzie
oryginalna bardzo Tulia.
LISPTOPAD: zaczął się z przytupem – jedyną wizytą w Progresji
przy okazji wyprzedanego koncertu Powerwolf w towarzystwie Amaranthe i Kissin’Dynamite. Galerie również na stronie rockmetal.pl
Udało się zwiedzić nowe dla mnie koncertowo miejsce: CUMA Klub
w Chełmży - bardzo sympatyczny lokal
gdzie koncertował Deathinition, a nieco później Closterkeller. Do Estrady wpadł
KAT z Romanem. W międzyczasie bydgoscy muzycy pożegnali Korę w MCK, Hunter
natomiast drugi raz w tym roku trafiłam koncertowo w toruńskim Lizard Kingu.
GRUDZIEŃ: to dwie duże imprezy w Estradzie: punkowe Remeber Your
Rots z The Analogs oraz rozkosznie brzmiący ‘Świąteczny Rozpierdol vol 3’ z
Over The Under zamykający mój tegoroczny wybitny urodzaj na Proletaryat, który
to trafił się jeszcze w Toruniu.
W Gdańsku natomiast kolejny raz odbył się koncert pod szyldem ‘MerryChristless 2018’ z Behemothem, Batushką, Bolzerem i Imperatorem.
Rok 2018 zamknęło koncertowo „Metalowe Zakończenie Roku”
made by Chainsaw z Hate, Cochise jako
gwiazdami imprezy w bydgoskim MCK.
Podziękowania: Artur – bardzo wielkie dzięki za postawienie
mnie do pionu w momencie kiedy chęć rzucenia fotografowania w cholerę była
większa niż uzależnienie – dziękuję za MOR w fosie i przyznaję – nie wierzyłam.
Roma – za każdą możliwość pstrykania dużego koncertu – co mnie jakoś mobilizuje
i nie odpuszczam. Marcin – za Powerwolfy
w Wawie – dzięki! Tomek za cały Summer Dying Loud i za możliwość bycia w
Aleksandrowskiej fosie po raz piąty. Ekipie ESTRADA STAGE BAR dzięki za to, że mam gdzie
uciec kiedy rzeczywistość dobija i za każdą chwilę spędzoną pod estradową
sceną. Darek - za każdy raz wspólnie w MCK - dzięki!
DZIĘKI SERDECZNE wszystkim tym z którymi wyżej wymienione
koncerty mogłam obejrzeć, z którymi mogłam podróżować, za nocne Polaków
rozmowy, współdzielenie namiotów również. Dobre towarzystwo to plus 100 do
zajebistości koncertu.
Na 2019 wszystkim uzależnionym od muzyki na żywo życzę kasy
i zdrowia. Kasy jak najbardziej życzę, bo
patrząc na urodzaj koncertowy jaki się w nowym roku szykuje – ciężko będzie
średnio zawziętemu słuchaczowi temat ogarnąć bez osobistego udziału w
nielegalnym handlu organami. Banki powinny już dawno zdefiniować nową chłonną
grupę odbiorców – wariatów koncertowych. Sobie życzę tylko tyle, żeby za rok,
na tej samej stronie móc podsumować rok tak jak teraz to robię, może z nieco
większą ilością galerii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz